Nowa Ruda. W piątek, 22 lipca, przed godz. 11:00 na skrzyżowaniu ulic Fredry i Sportowej nasza czytelniczka zauważyła kobietę, która upadła. Nikt jej nie pomógł, ludzie przechodzili obojętnie.
Nikt nie zareagował, ponieważ pani wyglądała na lekko pijaną. Okazało się jednak, że ma bardzo niski poziom cukru
- relacjonuje pani Beata (dane do wiadomości redakcji).
Kobieta prawdopodobnie uderzyła się w głowę. Nawet nie pamiętała swojego nazwiska.
Podałam jej wodę i zaprowadziłam do najbliższego miejsca, gdzie był cień, jednocześnie wzywając karetkę
- dodaje czytelniczka.
Telefon pod numer alarmowy 112 został wykonany ok. godz. 11:00. Karetka przyjechała o godz 12:30. Kobieta trafiła do polanickiego szpitala.
W środę, 27 lipca, kilkukrotnie próbowaliśmy skontaktować się z dyrektor ZOZ Kłodzko, aby zapytać czym spowodowany był tak długi czas oczekiwania na przyjazd ekipy pogotowia ratunkowego. Jadwiga Radziejewska właśnie skończyła urlop i była zbyt zajęta, aby z nami porozmawiać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.