Nowa Ruda na bezrobotnym podium
Poszczególne miasta i gminy powiatu kłodzkiego pod względem poziomu bezrobocia na tle całego kraju nie wypadają źle: niektóre notują poziom niższy, niż ogólnokrajowy (2,9 proc.). Na poziomie regionalnym jest już nieco gorzej: powiat kłodzki zaniża statystyki województwa (12 proc. względem 4,5 proc.) i ląduje nisko w rankingu wszystkich 380 powiatów (miejsce 327).Wśród miast powiatu tylko Duszniki i Kudowa-Zdrójmogą pochwalić się spadkiem poziomu bezrobocia na przestrzeni ostatnich 4 lat (do lutego 2024 r.). Duszniki ostatnią "czterolatkę" zaczynały z poziomu 3,11 proc. (127 osób bezrobotnych na ponad 4 tys. mieszkańców), żeby w lutym br. zejść do poziomu 2,71 proc. i ustanowić najlepszy wynik powiatu. Kudowa-Zdrój w styczniu 2020 r. miała 282 osoby bezrobotne (3 proc.) i po szczytowym wyniku w styczniu 2021 (339 osób), do lutego br. zredukowała wynik do 2,94 proc. (277 osób), zajmując miejsce 2. Za nią Polanica-Zdrój, która – pomimo niewielkiego wzrostu w trakcie 4 lat – notuje wyniki zbliżone do średniej krajowej: w styczniu 2020 r. – 2,96 proc. (179 osób), w lutym 2024 r. – 3 proc. (181 osób).
Następne jest Kłodzko – rozpoczynające 2020 r. od poziomu 3,23 proc. (811 osób), a kończące na wzroście 0,22 proc. (867 osób), po drodze notując pik bezrobocia w styczniu 2021 r. – 948 osób bezrobotnych.
Opaska lidera bezrobocia przypadła Nowej Rudzie. Miasto już w styczniu 2020 r. zbliżyło się do poziomu 3,5 proc. (716 osób), żeby 4 lata później podnieść notę do 3,71 proc. (743 osoby) i nieznacznie zredukować wynik do lutego o 0,12 proc.
"Za miastem ciągnie się historia"
O komentarz wobec tych danych zapytaliśmy wicestarostę kłodzkiego i wiceprzewodniczącego powiatowej rady rynku pracy Piotra Marchewkę.Poziom bezrobocia w powiecie, odkąd pracuję w jego strukturach (9 lat – red.) jest zbliżony. Do pandemii jeszcze spadał, później pojawiło się trochę zawirowań, można przyjąć, że 11-12 proc. to mniej więcej stała. Oznacza to ok. 5,5 tys. – 6 tys. osób zarejestrowanych jako bezrobotnych - wylicza.
Wobec wyjątkowo dobrych danych płynących z Dusznik i Kudowy-Zdrój Marchewka zauważa schemat. - Wynika z tego co najmniej jeden wniosek: najlepszą sytuację mają miasta, która są jednocześnie uzdrowiskami. Tam osób bezrobotnych jest najmniej. Ale wyjątkiem pozostaje Nowa Ruda i to pomimo różnych działań, funkcjonowania strefy ekonomicznej, usługowej. Wszystko wskazuje na to, że za miastem ciągną się zaszłości historyczne - opiniuje.
Chętnych 10, a zdaje połowa. Kluczem jest aktywizacja
Bezrobocie zasadniczo sprowadza się do dwóch zmiennych: poziomu nasycenia rynku pracy ofertami i ludźmi.Dużą bolączką na terenie powiatu są tereny wiejskie. Z mojego doświadczenia pracy w urzędzie miasta Międzylesie wynika, że często ludzie chcą być wciągnięci na listę osób bezrobotnych, ale już niekoniecznie podejmować proponowaną pracę. 10-15 lat temu aktywizacja polegała m.in. na tym, że osoby bezrobotne angażowało się do prac remontowych czy sprzątających. I wówczas sporo osób garnęło się do tej pracy. Teraz zapotrzebowanie na podobne usługi jest wyraźnie mniejsze, więc zmniejsza się aktywizacja wykluczonych zawodowo - przytacza Marchewka, zaznaczając, że urząd ma narzędzia, by temu przeciwdziałać. Ale efekty to inna sprawa.
Urząd może np. organizować kursy w ramach konkretnej branży, ale realnie osoby, które poza rynkiem pracy pozostają dłużej, niż 24 miesiące (tzw. bezrobocie długotrwałe – red.), mają problem. Ostatnio, po pandemii, organizowany był kurs na prawo jazdy kategorii D. Z całej grupy bezrobotnych udało się wybrać 10. chętnych. Kurs skończyła połowa z nich
- przyznaje.
Czechy wciąż atrakcyjne, ale...
W przypadku miast i wsi przygranicznych oczywistym kontekstem jest odpływ poza granicę kraju. W powiecie kłodzkim niektórych niezatrudnionych kusi granica czeska.Do Czech, oczywiście, wciąż jeździmy. W przypadku gminy Międzylesie czy Bystrzyca odsetek jest duży. I towarzyszy temu infrastruktura, bo w Nowej Rudzie i Kłodzku widzimy autobusy, które dowożą pracowników [...] - zdradza wicestarosta i dodaje żartobliwie, że większe inwestycje na terenie powiatu szybko zauważane są za południową granicą.
Czesi, widząc otwarcie zakładu pracy na terenie powiatu, z pewnością nie są zadowoleni. Z drugiej jednak strony płace wyraźnie poszły w górę, czasami dojazd do Czech przestaje się opłacać
- mówi, przytaczając niedawne targi pracy organizowane przez władze powiatu.
Do zagospodarowania było ok. 700 miejsc z różnych branż: medycznej (15), administracyjnej (20), produkcyjnej (250), budowlanej (300). Wśród wystawców były też firmy czeskie. Zapotrzebowanie jest - punktuje.
W kontekście zatrważających wyników płynących z Nowej Rudy wicestarosta tonuje katastrofalne nastroje. Różnice w odczytach pomiędzy miastem a gminą są płynne. Raz na plusie jest miasto, raz gmina. Czasami notujemy pewne odchyły, ale traktowałbym je jako jednostkowe. Mogą wynikać np. ze zwiększonej rejestracji młodych osób kończących szkołę - puentuje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.