reklama
reklama

Bieganów. Cirilla trafiła do schroniska

Opublikowano:
Autor: Marcin Rosiński

Bieganów. Cirilla trafiła do schroniska - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo przeprowadzeniu oględzin, uzyskaniu orzeczeń weterynaryjnych, w oparciu o zgromadzoną dokumentację fotograficzną oraz informacje policji, UG Nowa Ruda podjęła decyzję administracyjną ws. Wilczaka czechosłowackiego z Bieganowa. W efekcie stworzenie trafiło do schroniska.
reklama

Gmina Nowa Ruda. Udokumentowane, powtarzające się ataki na ludzi i zwierzęta, opisane w piśmie komendanta komisariatu policji w Nowej Rudzie, stały się głównym powodem podjęcia decyzji, pod którą podpisała się wicewójt, Anna Zawiślak. W uzasadnieniu, skrupulatnie wyliczono 7 incydentów z udziałem Cirilli, jak nazwa się suka z Bieganowa. 

Z ustaleń policji wynika, że właścicielka nie zapewnia psu właściwego nadzoru, dopuszcza do jego swobodnego opuszczania posesji, co skutkuje niekontrolowaną agresją i realnym zagrożeniem dla ludzi i zwierząt
- czytamy w uzasadnieniu. 

Zwrot o 180 stopni

Kolejny atak miał miejsce 29 lipca. Na filmie znajdującym się w posiadaniu redakcji widać wyraźnie, jak w obliczu psiej agresji, zaatakowany mężczyzna sięga po broń, na szczęście tylko gazową. Z naszych informacji wynika, że video trafiło także do policji. Wkrótce potem, urzędowe działania gminy, nabrały tempa. Nie zawsze tak było. Urzędnicy pozostawali bierni, powołując się na stosowne przepisy.   

reklama

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, zwierzę może być odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta wyłącznie w przypadku wykazania, że jest ofiarą znęcania się nad nim. Decyzja taka jest podejmowana z urzędu, po uzyskaniu informacji od Policji, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt - tłumaczyła gmina, w korespondencji z mieszkańcem Bieganowa. 

Kolejne zaskoczenie

Pies znajdował się w przestronnym kojcu z stałym dostępem do wody. Przed kojcem znajdowała się długa linka stalowa zakończona karabinkiem co pozwala przypuszczać, że pies po opuszczeniu kojca jest do niej przypinany. Właściciel zapewnił, że wychodzi z psem na długie spacery. Pies zachowuje się przyjacielsko i nie wykazuje agresji - słyszymy od osoby znającej okoliczności sprawy.

reklama

Cirilla ma książeczkę zdrowia, z której wynika że jest szczepiona przeciwko wściekliźnie i regularnie odrobaczana. Co ciekawe, w schronisku dla zwierząt, dokąd trafiła nie przejawia agresji wobec obcych.

Od decyzji administracyjnej wójta, właścicielka odebranej suki może się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Wałbrzychu. Wszystko wskazuje na to, że tak też się stanie.  

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo