Po raz drugi rozegrano w Radkowie zawody w triathlonie z serii czterech zawodów Garmin Iron Triathlon
Po raz drugi rozegrano w Radkowie zawody w triathlonie z serii czterech zawodów Garmin Iron Triathlon (Malbork - Szczecinek - Radków - Ślesin). Organizatorem zawodów było Gminne Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Radkowie i Labosport Polska s.c. Miejsce startu i mety wybrano podobnie jak w zeszłym roku na terenie malowniczego Zalewu Radkowskiego. Tym razem zmieniono trasy rowerowe i biegowe. Wyścig kolarski skierowano do Karłowa po słynnej szosie Stu Zakrętów - niezwykle malowniczych górskich serpentynach. Zawodnicy pokonywali tę trasę dwukrotnie. Podobnie jak odcinek biegu od zalewu do granicy czeskiej i z powrotem. Dało to dystans 0,95 kilometra pływania, 45 kilometrów jazdy na rowerze i 10,55 kilometra biegu. Zawody wygrał faworyt Krzysztof Augustyniak z Polkowic z czasem 2 godziny 14 minut i 24 sekund. Na dalszych miejscach plasowali się zawodnicy znani z poprzednich serii zawodów. Wśród kobiet najszybszą była Małgorzata Szczerbińska z Malborka, która potrzebowała na pokonanie trasy 2 godziny 32 minuty i 43 sekundy, co dało jej 18 miejsce w kategorii Open. Ciekawostką jest fakt, że organizatorzy nałożyli karę 5 minut na pięciu czołowych zawodników, otrzymali ją: Augustyniak, Ławicki, Luft, Głogowski i Grzegówek. W zawodach wzięła też udział piątka sportowców z naszego terenu. Na 71 pozycji sklasyfikowany został Tomasz Pawłowski (Radków) z czasem 2 godziny 50 minut i 58 sekund. Arkadiusz Ogorzałek wystąpił jako zawodnik Spartaka Police i zajął 81 miejsce po 2 godzinach 53 minutach i 20 sekundach walki z dystansem i rywalami. Szczepan Petertil (Ścinawka Średnia) ukończył zawody na 104 miejscu z czasem 3 godzin i 33 sekund. Aż 4 godzin 8 minut i 15 sekund potrzebował Roman Majka z Nowej Rudy na pokonanie dystansu i zajęcie 215 miejsca. Startująca w zawodach radkowianka Gabriela Hajduga nie ukończyła zawodów. Jak to w zawodach, które łączą w sobie różne dyscypliny, technika pływania, jazdy na rowerze i biegu, różnice wśród zawodników były bardzo duże. Niewątpliwie największym wyzwanie było pływanie i patrząc na startujących miało się wrażenie, że niektórzy walczą o życie.
T. Daszkiewicz
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 842.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.