Gmina Radków. Zima w Górach Stołowych zawsze jest spokojniejsza, bo główny ruch turystyczny jest tu w okresie wiosenno-letnio-jesiennym. Zima w naszych górach jest dla turystów mniej atrakcyjna. W tym roku ratownicy GOPR-u w rejon Karłowa, Szczelińca czy Błędnych Skał wyjeżdżali zaledwie kilka razy: do udzielania pomocy i działań poszukiwawczych. Były to głównie skręcenia, czy złamania nóg, zdarzały się zaginięcia lub wycieńczenia turystów, którzy przeszacowali swoją kondycję w stosunku do wybranej trasy.
Od weekendu majowego do końca września Góry Stołowe będą jednak dla ratowników dużym obszarem działania, bo w tym czasie turystów będzie więcej. GOPR będzie więc stacjonował w Karłowie jak do tej pory, w użyczonej, sezonowej dyżurce. Ale prawdopodobnie będzie to już ostatni taki rok.
W maju ruszymy już z budową stacji całorocznej w Karłowie. Jesteśmy po przetargu. Wpłynęły cztery oferty i teraz będziemy wybierać wykonawcę. Mamy zagwarantowane pieniądze i podpisane umowy z MSWiA. W tym roku chcemy wykonać pierwszy etap, czyli stan surowy, zamknięty – mówi Mariusz Grudzień, naczelnik Grupy Sudeckiej GOPR.
Goprowiec dodaje: Myślę że w 2024 roku będziemy otwierać w Karłowie nową stację, całoroczną, całodobową i ratownicy będą już tam dyżurować na stałe.
Goprówka ma być nowoczesną stacją. Jej projekt został wykonany tak, żeby wpisała się ona w architekturę krajobrazu Gór Stołowych. Będzie też w pełni przystosowana do ratownictwa górskiego. Będzie tam część ratowniczo-ambulatoryjna, magazynowa ze sprzętem i wypoczynkowa dla ratowników pełniących dyżur. Na poddaszu powstanie mała sala wykładowa. Będą też cztery pokoje.
Ogrzewanie będzie nowoczesne. Będą pompy ciepła, fotowoltaika. Do Karłowa przeniesione zostaną dyżury zawodowych ratowników z Zieleńca. Na stałe będzie dwóch ratowników zawodowych, a w weekendy wspomagać będzie ich dwóch ratowników ochotników. Mamy już wszystkie pozwolenia na budowę, a także te związane z ochroną środowiska, bo stację budujemy w centrum Parku Narodowego
- kontynuuje Mariusz Grudzień.
Przeczytaj: Adrianna Mierzejewska stawia do pionu turystów
Park jest na tak
Z budowy stacji w Karłowie cieszy się też Bartłomiej Jakubowski, dyrektor Parku Narodowego Gór Stołowych. Jeszcze do niedawna relacje ratowników z poprzednią dyrekcją parku były dość napięte. Goprowcy mieli żal o to, że ówczesny dyrektor parku nie chciał ich wesprzeć finansowo w budowie goprówki.
Park zawsze wspierał ratowników chociażby poprzez udostępnienie miejsc noclegowych w Centrum Szkoleniowo-Edukacyjnym PNGS w Karłowie. Ratownicy korzystali też w lecie z garażu, gdzie trzymali używany sprzęt
– przypomina Bartłomiej Jakubowski, dyrektor Parku Narodowego Gór Stołowych.
Dyrektor podkreśla: Ustawa nie pozwala nam wspierać ratowników finansowo. Nie pozwala na odprowadzanie pieniędzy dla GOPR-u. Są parki górskie pobierające opłaty za wstęp na obszar parku, które mają obowiązek odprowadzania 15% przychodu z opłat za wstęp dla GOPR-u. My jesteśmy parkiem, który pobiera opłaty nie za wstęp na obszar parku, tylko za udostępnienie niektórych obszarów.
Jakubowski przyznaje jednak, że od kiedy ratownicy tylko sezonowo dyżurują w Karłowie (od dwóch lat) wypadkowość spadła o 50%.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.