Kopalnia w Ścinawce Średniej zagrożeniem?

Gmina Radków. Od wielu miesięcy władze województwa prowadzą rozmowy z Komisją Europejską oraz Ministerstwem Klimatu i Środowiska, a także Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej odnośnie funduszy europejskich dla naszego województwa.

Dla gmin dawnego subregionu wałbrzyskiego szczególnie ważne są te pieniądze, który wpłyną z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. To instrument finansowy Unii Europejskiej, który ma wesprzeć obszary borykające się z poważnymi wyzwaniami wynikającymi z transformacji.

Fundusz ma ułatwić wdrażanie Europejskiego Zielonego Ładu, którego celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej Unii do 2050 roku. Rejon wałbrzyski przeszedł transformację w latach 90. Likwidacja zagłębia węglowego i to przeprowadzona chaotycznie i bez planu spowodowała duże konsekwencje społeczne.

Dziś jest szansa, by te zaległości nadrobić i dokończyć rozpoczęte wtedy procesy. W sumie do naszych gmin ma wpłynąć 2,6 mld złotych.

Pieniędzy nie będzie?

Co prawda kopalnia z powodów toczących się postępowań nie powstała do dziś, ale koncesja jest ważna do 2025 roku. I dlatego Komisja Europejska podczas negocjacji mówi, że dopóki władze Dolnego Śląska nie zagwarantują, że po 2022 roku nie będzie tam wydobywany węgiel dopóki pieniędzy nie będzie.

Komisja wysłała pismo, również do nas, że jeśli Urząd Marszałkowski nie zagwarantuje, że tam nie będzie wydobywana po 2022 roku żadna ilość węgla, to nie przyzna nam pieniędzy
- mówił Roman Szełemej 25 października.

Roman Szełemej dodał: Mówiliśmy o tym od dwóch lat. Ale nasze głosy były albo ignorowane, albo nieskutecznie interpretowane Boję się więc, że 2,5 mld złotych, a po obecnych cenach euro prawie 3 wisi w tej chwili na włosku.

Przeczytaj: Pociągi wrócą na trasy w całym regionie. Trwa ogromny projekt rewitalizacji nieczynnych linii kolejowych

Marszałek: To nie ma wpływu

W trakcie negocjacji Komisja Europejska w kontekście naszego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji zwróciła uwagę na kopalnię węgla w Ścinawce Średniej w gminie Radków na południu Dolnego Śląska, wskazując, że jej uruchomienie może stanowić zagrożenie dla przyznanych regionowi środków z tego funduszu. Kopalnia posiada koncesję na wydobycie węgla wydaną przez Ministerstwo Środowiska w 2018 roku, czyli przed ustanowieniem rozporządzenia FST - koncesja obowiązuje do roku 2025. Węgiel z tej kopalni to węgiel koksujący, który jest w Unii Europejskiej uznawany za surowiec o strategicznie ważnym, przemysłowym znaczeniu, biorąc pod uwagę obecny kryzys energetyczny i sytuację gospodarczą związaną z wojną w Ukrainie - dodaje.

Zarząd Województwa Dolnośląskiego uważa, że kopalnia w gminie Radków nie ma wpływu na osiągnięcie celów transformacji, nie stoi w sprzeczności z osiąganiem unijnych celów klimatycznych do roku 2030 i 2050 oraz nie stoi w sprzeczności z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu.

Prowadzimy rozmowy z Komisją Europejską oraz Ministerstwem Klimatu i Środowiska, a także Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, aby zniwelować zagrożenie nieuzyskania środków
- mówi Przybylski. 

Marszałek dodaje: Jesteśmy przekonani, że w drodze dialogu i zrozumienia, które od początku towarzyszą prowadzonym negocjacjom i rozmowom z przedstawicielami Komisji Europejskiej, znajdziemy satysfakcjonujące rozwiązanie, a Dolny Śląsk będzie mógł z pomocą środków unijnych dokończyć rozpoczętą transformację w regionie wałbrzyskim..

Firma zarządzająca kopalnią Heddi II nie chce się wypowiadać na ten temat.

Przeczytaj również: Zasadzili dąb upamiętniający królową Elżbietę II