Próbował popełnić samobójstwo skacząc do rzeki w okolicach noworudzkiego targowiska. Jednak najbardziej mieszkańców Nowej Rudy wstrząsnęła tragedia przy ul. Świdnickiej w Nowej Rudzie, do której doszło w sobotę, 9 października. W jednym z mieszkań powiesił się na klamce od drzwi 33-letni mieszkaniec. Z nieoficjalnych informacji do jakich dotarli reporterzy „Gazety Noworudzkiej” wynika, że samobójca miał problemy z alkoholem. Często widziany był również w tzw. „melinach” na terenie Drogosławia, gdzie przebywał niejednokrotnie nawet 3-4 dni. To właśnie po jednej z takich „libacji” mężczyzna targnął się na swoje życie.
– Na miejscu był prokurator, który wstępnie wykluczył działanie osób trzecich. Pomimo to kazał zabezpieczyć zwłoki w prosektorium – mówi Wioletta Matuszewska, rzeczniczka kłodzkiej policji. Martuszewska przyznaje, że na naszym terenie dochodzi bardzo często do tego typu zdarzeń. – Każdy taki przypadek to tragedia dla rodziny. Zawsze można skorzystać z pomocy psychologa lub psychiatry – tel. 74 872 47 21 – dodaje.
Paweł Golak
Więcej w 699 numerze "Gazety Noworudzkiej"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.