Nowa Ruda. Jest szansa, że w kilku miejscach w mieście powstaną tzw. parki kieszonkowe. Mówiąc konkretnie chodzi o przebudowę kilku podwórek – zapleczy w mieście np. przy ul. Kościuszki, Piastów i zaplecze przy ul. Armii Krajowej – Bohaterów Getta.
Zobacz: Nawet 20 lat za kratami może spędzić agresor, który zaatakował i uderzył w twarz policjantkę
Nie wszyscy są zadowoleni
Nie wszystkim ten pomysł przypadł do gustu. Tak jak w przypadku zaplecza ul. Piastów dość kontrowersyjny zdaniem części mieszkańców jest pomysł wyburzenia garaży, czy zbyt mała ilość miejsc postojowych, ale też za mała ilość planowanych do budowy komórek.
Fajnie by było jakby na naszym podwórku wreszcie zrobili porządek, zasadzili jakąś zieleń, czy ustawili ławki żebyśmy mogły sobie spokojnie usiąść w ciepłe dni. Martwi mnie tylko, ilość komórek, które chcą zostawić. Ja palę węglem, bo na piec gazowy mnie nie stać i muszę mieć gdzie trzymać węgiel i drewno
– mówi jedna z mieszkanek ul. Piastów.
Przypomnijmy: W sprawie zagospodarowania zaplecza ul. Piastów rozpoczęły się konsultacje społeczne z mieszkańcami ulicy. Przygotowany projekt zagospodarowanie może ulec zmianie, bowiem to nie jest ostatnie słowo powiedziane przez władze.
Są osoby, które nie chcą zmian
Zdaniem burmistrza Nowej Rudy – Tomasza Kilińskiego często zdarza się, że jest część osób, która niczego nie chce zmieniać.
Podam taki przykład, dzisiaj jak pojedziemy na ulice Akacjową, na ul. Spacerową widzimy piękne osiedla tzw. starych bloków. Pamiętam jak kilka lat temu wyremontowany został pierwszy budynek, on aż raził swoim wyglądem w stosunku do innych mówię o budynku przy ul. Topolowej 2. Niektórzy nawet mówili jak to teraz wygląda, bo raził, ale czym raził. Raził pozytywnie, raził uporządkowaniem, wyglądem, poprawą efektywności energetycznej dla mieszkańców dla środowiska
– przypomina.
Jak wygląda to dzisiaj, dzisiaj wszystkie budynki są właśnie tak zrobione, wyremontowane. Mało tego, to spowodowało wśród mieszkańców tego osiedla dbałość o otoczenie tych budynków. Miasto wykonało tam oświetlenie, wybudowano chodniczki a mieszkańcy dbają o porządek o zieleń itd. Teraz to jest coś nie do poznania w stosunku do tego jakbyśmy tam byli 10 lat wcześniej.
Jak mówi Kiliński to czasami jest takie naturalne, dla niektórych niezrozumiałe, ale blokowanie zmian i mówienie po co to ruszać jest dla mnie niepojęte.
No można niczego nie ruszać, ale uważam, że idziemy do przodu i tworzymy i powinniśmy tworzyć wysokiej jakości przestrzeń do życia dla mieszkańców
– tłumaczy burmistrz.
Tomasz Kiliński dodaje, że dlatego organizowane są spotkania, z mieszkańcami, na których przedstawiamy co tam można zrobić. Chcemy o tym rozmawiać, wysłuchać potrzeb mieszkańców chcemy się dowiedzieć jak sprawić, aby ten całkiem spory zakątek dzisiaj bardzo brzydki mógłby stać się naprawdę przyjaznym, ładnym miejscem, z którego korzystaliby mieszkańcy.
W przypadku projektu, który wykonano dla ulicy Kościuszki tak się nie działo. Tam wszyscy mówili zróbcie wreszcie porządek. Tam też jest nieładnie, tam też są problemy itd.
Przeczytaj: Tańsze podróże koleją po Dolnym Śląsku. Koleje Dolnośląskie i Polregio łączą weekendową ofertę
Potrzebny kompromis
To jest różnie i można zrozumieć, że każdy może chcieć to czy tamto, ale takie rozwiązania wymagają wypracowania kompromisu i współpracy.Burmistrz zaznacza, że przecież to nie jest tak, że władze miasta inicjując tego typu działania chcą komuś zrobić krzywdę, a wręcz odwrotnie.
Kolejnym takim miejscem, które władze miasta chcą, a można nawet powiedzieć, że trochę już zaczęli systemem gospodarczym zmieniać jest zaplecze ulic Bohaterów Getta i Armii Krajowej.
To dość duża przestrzeń, gdzie wyburzyliśmy część obiektów, które tam były, stworzyliśmy parę miejsc parkingowych, ale chciałbym, żeby to miejsce wzięli też pod lupę, czyli wspólnie z mieszkańcami zaczęli projektować tą przestrzeń docelowo i w innej jakości
– mówi.
Wzorem innych państw
To są rzeczy, które dzieją się w wielu większych czy mniejszych miastach również w Europie. To jest kształtowanie przestrzeni, która docelowo ma być przyjazna i wizerunkowo, i jakościowo.Ktoś musi podjąć tą inicjatywę, ponieważ miasto podjęło tą inicjatywę, to miasto zatrudniło projektanta, ale chcą to zrobić w sposób absolutnie partycypacyjny.
To są schematy funkcjonowania w tzw. społeczeństwie obywatelskim. Uczymy się tego, stosujemy to już od jakiegoś czasu tworząc różnego rodzaju projekty, ale podglądamy też inne społeczeństwa z dużo większym doświadczeniem w tym zakresie. Choćby wizyta naszych partnerów z Norwegii, gdzie rzeczywiście sposób partycypacyjny jest tam niezwykle ważny. Skandynawowie w ogóle do tego podchodzą w sposób bardzo poważny i wiele rzeczy, które się tworzy, które kształtują przestrzeń otoczenie mieszkańców są czynione wspólnie z tymi mieszkańcami
– reasumuje burmistrz Nowej Rudy.
Przeczytaj również: Przemoc domowa stanowi niemały problem
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.