Nowa Ruda. Niektórzy twierdzą, że z Krajowym Planem Odbudowy jest jak z Yeti. Wszyscy o nim mówią, a nikt go nie widział.
Krajowy Plan Odbudowy, to wspólny fundusz Unii Europejskiej, który ma gospodarką Europy pomóc w dźwignięciu się po kryzysie związanym z pandemią Covid-19. Pieniądze do Polski jednak nie płyną, bo Komisja Europejska wytyczyła tzw. kamienie milowe, które kraj musi spełnić, aby sięgnąć po te środki. W Polsce wypłata funduszu rozbija się m.in. o sądownictwo.
Przeczytaj: Co z budową budynku wielorodzinnego w Słupcu?
Miliardy mogą trafić do Polski
Środki z KPO to 158 miliardów złotych. Jest to kwota, która powinna służyć polskiej gospodarce. Część to dotacja bezzwrotna, blisko 107 miliardów złotych, i w części są to pożyczki - 51,6 miliarda złotych.
Na co Nowa Ruda planuje wydać te środki?
Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy twierdzi, że tak naprawdę nie wiadomo jak pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy będą rozdysponowane.
Wspólnie z gminami Aglomeracji Wałbrzyskiej złożyliśmy projekt związany z wymianą źródeł ciepła i termomodernizacją, więc znowu ten niezwykle dla wszystkich mieszkańców Nowej Rudy kierunek
– mówi Kiliński.
O ile ktoś pozwoli samorządom w taki czy inny sposób z tych funduszy i w jakim obszarze burmistrz Nowej Rudy nie wie.
Przede wszystkim, kiedy te środki będą dostępne, bo mówi się o tym od wielu miesięcy, a wiemy, gdzie nasze państwo się znajduje.
Przeczytaj również: To kobiety w mijającej kadencji były bardziej aktywne w radzie miejskiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.