reklama

Urzędnicza eutanazja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Urzędnicza eutanazja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKto podejmuje decyzje o usypianiu zwierząt? W Nowej Rudzie, to urzędnicy skazują psy na śmierć
reklama

Kto podejmuje decyzje o usypianiu zwierząt? W Nowej Rudzie, to urzędnicy skazują psy na śmierć


Jest piątek, 2 sierpnia ok. godz. 10.15. do redakcji „Gazety Noworudzkiej” jeden z czytelników przyprowadza psa z informacją, że przed kilkunastoma minutami został on wyrzucony z samochodu na czeskich tablicach rejestracyjnych, a straż miejska nie chce zainteresować się jego losem. Dopiero po interwencji dziennikarzy, ok. godz. 12.00 psa zabierają strażnicy miejscy wraz z jednym z noworudzkich urzędników. Jakie było zdziwienie dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej”, gdy po kilku dniach okazało się, że pies już po paru godzinach nie żył. Okazało się, że jeden z noworudzkich weterynarzy uśpił go na zlecenie urzędników z Urzędu Miejskiego. - Po konsultacji z lekarzemi uzyskaniu od niego pisemnej opinii o stanie zdrowia psa oraz konsultacji w Wydziale Mienia Komunalnego tutejszego Urzędu została podjęta decyzja o uśpieniu psa - napisali później urzędnicy w notatce służbowej, jaką po śmierci psa zażądała jego właścicielka. Okazało się bowiem, że pies nie był bezpański i miał właściciela. Józefa Wlizło ze Ścinawki Górnej nie może uwierzyć, że urzędnicy - jak to określa - w tak bestialski sposób zabili jej psa.
- Szukałam go przez wiele godzin. Dzwoniłam, pytałam aż w końcu dowiedziałam się, że nie ma już mojego towarzysza. Zostałam sama - mówi zdruzgotana pani Józefa.
Mieszkanka Ścinawki Górnej zapowiada, że sprawy tak nie zostawi. Nie wyklucza skierowania jej do prokuratury, która miałaby wyjaśnić, czy urzędnicy mieli prawo zlecić uśpienie psa tak szybko po jego odnalezieniu. Weterynarz, która dokonała eutanazji, także w wydanym oświadczeniu, zapewnia że zrobiła jedynie to, na co dostała zlecenie od noworudzkich urzędników. - Szczegółowych wyjaśnień mogę udzielić na komisariacie policji lub na wezwanie innych organów - deklaruje.

reklama

Nie było miejsca

Wiele wskazuje, że urzędnicy nie przypadkowo tak spieszyli się z uśpieniem zwierzęcia. Powodem mógł być zwyczajny brak pomysłu, co z nim zrobić.


Paweł Golak

Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 847.


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama