Nowa Ruda. „Land” Rafała Różewicza to powieść o poszukiwaniu tożsamości w krainie, w której nic nie jest oczywiste. Roszczą sobie do niej prawo Niemcy, Polacy, Rosjanie i Czesi. Nowa Ruda w pierwszych miesiącach po maju 1945 była tyglem sprzeczności, niepewności, rozpaczy i nadziei. Jak przez wiele dolnośląskich miast i miasteczek przetoczył się przez nią walec globalnej historii.
Małe górnicze niemieckie miasto Neurode z dnia na dzień zostaje polską Nową Rudą. Na dworzec kolejowy przybywają pierwsze transporty z polskimi osadnikami ze wschodu i z polskimi górnikami z Francji.
Troje niemieckich nastolatków staje się naocznymi świadkami przemian zachodzących w okolicy, którą, jak im się wydawało, doskonale znali. Szybko się okazuje, że zmienia się nie tylko miasto, zmieniają się przede wszystkim oni
- czytamy na stronie wydawcy.
Książkę można kupić TUTAJ. Sięgnięcie po debiuta noworudzianina?
Przeczytaj również: Opieka zabrała amstaffa mieszkańcowi Nowej Rudy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.