Uśmiechnij się z nami

Kabaret Smile odwiedzi Nową Rudę już 16 lutego z nowym programem „To się nadaje do kabaretu”. Jego szczegółów zdradzać nie będziemy, potrzymamy publiczność w niepewności, ale jak Wy patrzycie na dzisiejszą polską rzeczywistość - co z niej do tego kabaretu się nadaje? Na odnogę polityczną nie patrzymy, więc u nas tego nie będzie, bo to jest bardzo smutny i przygnębiający temat. Obserwujemy ludzi, ich zachowania, „wchodzimy” do domów, pokazujemy jak się zachowują, wyłapujemy przywary i później prezentujemy to na scenie. Każdy może znaleźć tu swoje życie. Nie ruszamy polityki i tzw. tematów tabu, żeby nikogo nie urazić. Chcemy oderwać ludzi od szarej rzeczywistości. Dać im dawkę śmiechu, żeby mogli się pośmiać i zapomnieć o swoich problemach życiowych, kredytach itd. Nowy program to 80% programu, który w ogóle nie był w telewizji ani na youtube, a widzowie doceniają to, że kupując bilet dostają coś świeżego, nowego. Odwiedzacie różne miasta, czy one i ich mieszkańcy, lub zaobserwowane sytuacje stają się czasami inspiracją do powstania nowego programu? My jako kabaret uwielbiamy żart sytuacyjny. W programie „To się nadaje do kabaretu” dużo jest takiej draki z publicznością. Tu nie wiemy, jak ona się zachowa, jak to wyjdzie, dlatego każdy występ jest inny i to jest bardzo fajne. Publiczność Was uwielbia. Co Waszym zdaniem decyduje o sukcesie kabaretu? Nasi widzowie, z którymi rozmawiamy mówią, że to jest taka ucieczka od tego świata. Jak ktoś śledzi media, dobije się Facebookiem, potem przy stole pokłóci się z rodziną, a na spacer nie pójdzie bo jest np. w pracy to nie ma takiego momentu, żeby zmienić ten klimat. A śmiech to zdrowie i przy nim ludzie zapominają. Żart sytuacyjny też jest przez publiczność doceniany, bo dużo się dzieje tu i teraz. Jest to spontaniczne i jest to wydarzenie, które się nie powtórzy. Widzowie lubią też nasze osobowości. Unikacie humoru politycznego, bo po co parodiować komedię. Waszym zdaniem Polacy dziś tak samo szczerze śmieją się, gdy kabarety parodiują polityków i bieżące polityczne wydarzenia? Czy to już nie jest ten sam śmiech publiczności, który był jeszcze kilka lat temu? To jest trochę inne. Politycy dzielą ludzi. Teraz dochodzimy do takiej sytuacji, że nawet śmiejąc się z jakiejś partii czy polityka, to ktoś, kto jest jego faworytem poczuje się obrażony i może nawet wyjść ze spektaklu. Jest to inne niż kiedyś było, zdecydowanie. Rodzi konflikty, a chodzi o rozrywkę. Polityka nas męczy, bo ona jest wszędzie. Afera goni aferę. Trudno parodiować parodię. Są tacy kabareciarze, którzy świetnie to robią. Jeżeli ktoś chce się jeszcze dobić sytuacją panującą w Polsce to wybiera taki kabaret. I na koniec: Kabaret Smile rozśmiesza Polaków od 2003 r. To już 16 lat. Nie obawiacie się, że przyjdzie taki czas, że zabraknie Wam pomysłów na tworzenie kolejnych programów? Pewnie może się tak zdarzyć, ale to nas nie paraliżuje. Działamy długo i zaczęliśmy młodo, bo w wieku 18 – 20 lat. Nasze pierwsze programy były głupawe, byliśmy bardzo młodzi i wiele jeszcze o świecie nie wiedzieliśmy. Z roku na rok, z programu na program nasze skecze są ciekawsze. Uważamy, że to co najlepsze jeszcze przed nami. Ludziom nasze występy się podobają. A jeżeli przyjdzie czas, że pomysły się skończą, to zdobimy trasę końcową i powiemy: Dziękujemy Państwu za tyle wspólnych lat.