reklama

Chcieli wysadzić most

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Chcieli wysadzić most - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMost w Świerkach był jednym z setek mostów przygotowanych do wysadzenia! Jednak do tej pory, o tym, że był on zaminowany nikt nie wiedział. Odkrycie na nim ok. 60 kg trotylu ten fakt jednak potwierdza.
reklama

Cała linia została zbudowana w latach 1876 – 1880. Pierwotnie most ten dysponował przęsłami kratownicowymi o górnych pasach parabolicznych. Obecną formę przęsła uzyskały po przebudowie linii na dwutorową w 1911 r. - Mamy tu charakterystyczne dla całej linii rozwiązanie – kamienne fi lary uzyskały wykroje o łukach parabolicznych. Rozwiązanie to miało na celu maksymalną redukcję budulca, przy jednoczesnym nadaniu obiektowi lekkości i odpowiedniej estetyki. Znana jest też fi rma, która podczas przebudowy linii na dwutorową te przęsła montowała. Była to firma H. Boettchera z Bydgoszczy. Długość całkowita mostu wynosi 106,1 m – mówi dr Przemysław Dominas, historyk kolejnictwa i autor wielu książek o tematyce kolejowej. Ładunek nie dziwi Odnalezienie trotylu na moście w Świerkach historyków nie dziwi. Dziwi natomiast to, że ładunek odkryto dopiero teraz. - Oczywistość znalezienia wynika z faktu, że most nad Zatorzem, 8 maja 1945 r., został wysadzony przez Wehrmacht. W 1949 r. został on odbudowany przez PKP. Natomiast sąsiedni most w Ludwikowicach Kłodzkich, ten który się zachował, również miał założone ładunki i był przygotowany do wysadzenia. Już prawie doszło do detonacji, ale zebrało się bardzo dużo mieszkańców z okolicznych miejscowości i pod presją mieszkańców wysadzenia zaniechano. Wynikało to z faktu, że wszyscy się tam znali i nie pozwolili wysadzić mostu w Ludwikowicach – opowiada Przemysław Dominas. - Teraz okazuje się, że również most między Ludwikowicami a Świerkami został zaminowany. Dodać można, że każdy ważniejszy most ze względów taktycznych dysponował komorami minowymi do umieszczenia ładunków specjalnie po to, aby siła wybuchu zniszczyła fi lar czy przęsło w konkretnym miejscu, a nie uszkodziła przypadkowy element mostu. Znalezienie ładunku w świetle powyższych informacji nie jest dziwne. Dziwi mnie, że ładunki tak długo się zachowały – dodaje historyk. Świerki miały znaczenie Most w Świerkach podobnie jak kilkaset innych mostów na Śląsku miał znaczenie taktyczne, mające za zadanie odcięcie drogi nieprzyjacielowi. - Zarówno w XIX w. jak i okresie międzywojennym niemiecka taktyka obrony w wymiarze kolejowym opierała się na gotowości obrony i zniszczenia mostów kolejowych. Wysadzenie mostu odcinało przeciwnikowi transport. Zachowały się niemieckie mapy ukazujące te punkty i mosty, które były strategicznie ważne i przewidziane do wysadzenia. Taki mostów było kilkaset – mówi Przemysław Dominas. Linia Kłodzko – Wałbrzych była o tyle ważna, że Armia Czerwona mogła ją wykorzystać do transportu wojsk i zaopatrzenia dla frontu zmierzającego na Zachód. Niemcy zaś starali się odciąć wszelkie możliwe drogi, którymi wróg mógł np. dowozić zaopatrzenie dla swojego wojska. - Aby to uniemożliwić wysadzali najważniejsze obiekty inżynieryjne, stosując taktykę wypalonej ziemi – niszcząc to co mogło być wykorzystane przez wroga. Ten most jak widać też był przewidziany do wysadzenia. To był jednak fakt nieznany i jest to ciekawe odkrycie – podsumowuje Przemysław Dominas.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama