Nad noworudzkim szpitalem i jego pacjentami znów wiszą czarne chmury. Najpierw zamknięcie i przeniesienie oddziału wewnętrznego, później pediatrii, a teraz prawdopodobnie zachwianie funkcjonowania tego, co w nim zostało przez szalejącą drożynę i podwyżki. Według prognoz tylko za prąd trzeba będzie w tym roku zapłacić 160 tys. zł. To wzrost o ponad 60% w stosunku do dwóch poprzednich lat kiedy: w roku 2020 za zużycie pądu w szpitalu przyszedł rachunek ok. 106 tys. 800 zł, a w rok później, czyli w 2021 ok. 104 tys. 600 zł.
Radziejewska nie ukrywa, że ten niemal 60% wzrost kosztów zakupu energii będzie miał wpływ na funkcjonowanie szpitala.
- Ogromna podwyżka ceny energii elektrycznej (również gazu i wody) już skutkuje wzrostem cen innych usług świadczonych placówce przez współpracujące z nami podmioty. Ma to odzwierciedlenie w przesyłanych do nas aneksach do zawartych już umów na rzeczone usługi jak pranie pościeli, utylizacja odpadów itp. - ujawnia Jadwiga Radziejewska, dyrektor szpitala w Kłodzku. - Wzrost cen przełoży się na dalece wyższy niż sam wzrost cen energii koszt ogólny funkcjonowania placówki – dodaje.
Wspomniane przez dyrektor wydatki będą wiązały się z poszukiwaniem rezerw finansowych i wprowadzeniem oszczędności w innych strefach funkcjonowania szpitala.
- W tym w tej najistotniejszej sferze jaką jest udzielanie świadczeń zdrowotnych pacjentom. Niezbędnym może okazać się szukanie wspomnianych oszczędności np. poprzez zmniejszenie liczby udzielanych świadczeń medycznych – uważa Radziejewska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.