reklama

Susza okiem rolnika

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Susza okiem rolnika - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRolnicy załamują ręce i z trwogą patrzą w niebo. Choć nie wszyscy.
reklama

Sprawdzamy, jak bardzo susza dała się we znaki naszym rolnikom. Tak długiej suszy u nas nie było od lat - mówią mieszkańcy, rolnicy i wodociągowcy. Z nieba leje się żar. Deszcz pada od wielkiego dzwonu, a jeżeli już to są to gwałtowne ulewy, podczas których woda zamiast wsiąkać w ziemię, po prostu po nie jej spływa. Wojewoda: suszy nie ma Rolnicy martwią się nie tylko plonami, ale też tym, że mogą nie dostać odszkodowania. Wojewoda uznał bowiem, że na naszym terenie zagrożenia suszą nie ma, a mniejsze plony nie są jej pokłosiem. - Komisje szacujące straty pracują. Zweryfikowane zostały wnioski 9 rolników. Do zweryfikowania pozostało jeszcze 7-8. Wojewoda uznał, że u nas zagrożenia suszą nie ma. My uważamy, że susza jest i prześlemy do wojewody przygotowany przez nas specjalny raport w tej sprawie - zapowiada Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. Podobnie jest we wsiach Gminy Nowa Ruda. - Część rolników złożyła do urzędu gminy zgłoszenia o stratach wyrządzonych suszą. Wójt gminy zgłosiła się z pismem do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego o powołanie komisji gminnej do spraw szacowania szkód. Jednak w piśmie zwrotnym otrzymaliśmy informację, że nie ma podstaw do powołania komisji oraz że w żadnym okresie raportowania nie stwierdzono zagrożenia suszą na terenie gminy Nowa Ruda (monitoring Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach) - informuje Barbara Adamska z Urzędu Gminy Nowa Ruda. Jest ta susza czy nie? Wojewoda swoje, a rolnicy swoje. U niektórych jednak straty są mniejsze. Inni z trwogą patrzą w przyszłość.- Są straty. Trawy nie odrastają. Rolnicy muszą zwierzęta karmić paszą, która była odłożona na zimę. Susza jest większa niż dwa lata temu i nie jest uznana. Rolnicy są tym zaskoczeni. Zobaczymy jak to się rozwinie, ale lepiej nie będzie. Nie ma już nadziei, żeby coś odrastało. A gdzie jeszcze wrzesień i październik? Na sierpień trawy na wypasania może starczy, a co dalej? - zastanawia się rolnik Wacław Łukasiewicz ze Świerk. Są jednak tacy, którzy do strat przywykli. - Nie składałem wniosków o rekompensatę, bo u mnie straty nie przekroczyły 30%. To jest wkalkulowane w ryzyko. Najbardziej ucierpiały zboża, zbiory są mniejsze o 20% niż w latach ubiegłych. Jednak susza powiaty kłodzki i ząbkowicki oszczędziła. W powiecie dzierżoniowskim jest o wiele gorzej - przekonuje nas Grzegorz Kołacz, rolnik z Woliborza. Straty nie u wszystkich Są też tacy, którzy suszy nie odczuli. - Według mnie suszy nie było. Też jestem rolnikiem i zebrałem dobry plon. Na pewno będą rolnicy, którzy będą mówić, że ponieśli straty i tego negować nie można. W porównaniu jednak z innymi miejscowościami w Polsce, u nas nie było aż tak źle - ocenia Piotr Trybus, sołtys Ścinawki Śr. Na razie, komisje jeszcze pracują. Dopiero gdy skończą, będziemy wiedzieli jakie dokładnie straty ponieśli nasi rolnicy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama