Nowa Ruda. Mariusz Małek prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Nowej Rudzie został w połowie października ubiegłego roku. Jednak w zakładzie na różnych stanowiskach pracuje w sumie już 23 lata, także można powiedzieć, że spółkę zna „od podszewki”. Przed objęciem funkcji prezesa przez kilka lat pracował w zakładzie jako dyrektor do spraw technicznych.
Było i jest ciężko
Prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Nowej Rudzie Mariusz Małek przyznaje, że ubiegły rok, był rokiem trudnym i na pewno zakład zamknie rok 2022 stratą, stratą bilansową.
Staramy się zachować płynność finansową, by ją zachować zaczęliśmy ściągać długi od naszych odbiorców, co przez lata nie do końca dobrze funkcjonowało. Ubiegły rok był na pewno trudny z wieloma problemami związanymi ze wzrostem kosztów funkcjonowania, dlatego też staramy się na razie nie tak drastycznie, ale oszczędzać
– mówi Małek.
Prezes dodaje: Między innymi próbujemy wśród naszej załogi znaleźć osoby, które mają orzeczone jakieś stopnie niepełnosprawności, żeby nie płacić na PFRON, staramy się ograniczyć energochłonność zakładu, czyli będziemy wymieniać pompy na nowocześniejsze o większej wydajności przy mniejszych nakładach energetycznych. Stale też doszczelniamy naszą sieć, żeby te opłaty środowiskowe były jak najmniejsze. Na pewno jest duży nacisk na to, by zmniejszyć zużycie paliwa w naszych pojazdach.
Mariusz Małek zapewnia, że zakład chce wywiązać się z planów wieloletnich i to co jest zaplanowane spółka będzie starała się wykonać. Na pewno Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Nowej Rudzie ponownie otworzy się na roboty zewnętrzne, mowa tu o jakichkolwiek zleceniach, które pojawią się na rynku. Zakład będzie się starał startować do przetargów sam bądź w konsorcjach, żeby uratować budżet na rok bieżący.
Nie udało się sprzedać Forda
Działań mających na celu poprawę delikatnie nazywając złej sytuacji ekonomicznej noworudzkiego zakładu wodno – kanalizacyjnego było i jest wiele. W pierwszym miesiącu urzędowania na stołku prezesa Mariusz Małek podjął decyzję o sprzedaży prawie nowego forda Mondeo, którym ostatnimi czasy jeździł jego poprzednik Ryszard Rzeczycki.Spółka za pojazd chciała 76 500 zł. Małek wyjaśnia, że nie udało się sprzedać tego samochodu, bowiem nikt w cenie rynkowej nie był nim zainteresowany, więc pojazd najprawdopodobniej zostanie.
Przeczytaj również: Termin zakończenia budowy kanalizacji sanitarnej w Jugowie aktualny
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.